Decyzja
Witam nasza wielka decyzja zapadła w 2005 roku ,i we wrzesniu wyjechalismy do irska ( Irlandia )aby zebrać kaske na budowe domu ,bo mieszkanie w bloku jakie jest ,to chyba wie kto wczesniej mieszkał w domku. Mamy szczęśliwie 2012 i prawie wszystko, gotowe do rozpoczęcia budowy, no prawie wszystko ,bo jeszcze nie ma pozwolonka, mamy nieszczęście korzystać z usług firmy Compent z Knurowa i sprawa z załatwieniem pozwolenia na budowe strasznie się ciągnie. A dlatego że jeszcze pleśniejemy w Irsku (z powodu wilgoci jaka tu panuje) Panie mają wykonanie zlecenia jeszcze niewiem gdzie. Nasza umowa wygasa w czerwcu, i jeśli nic z tego nie wyjdzie sam załatwie pozwolenie a z Compętem do Sądu trzeba będzie iść i zapłacone z góry pieniądze walczyć normalnie jeszcze się nie zaczeło a tu wtopa. Zastanawiam się jak ludzie prowadzą budowe domu z zagranicy a jest takich wielu, kiedy ja pozwolenia nie moge zyegzekwować od biura nieruchomość ( pewnie dlatego ze ,zlecenie opłacone z góry ) Sąsiad miał kłopoty ( przy budowie swojego domu) z firmami choć na miejscu pilnował wyszystkiego, ale co się dziwić jak asfaltu nie potrafią dobrze wylać. Tak więc czekamy na powrót do domu w Polsce i dopiero wtedy biore się za parcie przy budowie.